Jak już zapewne wiecie raczej unikam spożywania napojów energetycznych. Ostatnio jednak natrafiłem w żabce na Black Energy Extreme 5, który zaciekawił mnie obecnością w swym skladzie izomaltulozy (palatynoza). Szczeże początkowo nie wiedziałem za wiele o wspomnianym składniku, dlatego przed wypiciem postanowiłem sie trochę dokształcić 😀 Zawarta w napoju energetycznym Iizomaltuloza jest cukrem o niskim indeksie glikemicznym, więc nie powoduje gwaltownego wzrostu glukozy i insuliny w organizmie. Dłuższe i wolniejsze wchłanianie chroni nas przed skokami energii.

Opakowanie

Wielkościa standardowa puszka energetyka Black, jednak na przodzie puszki szybko zauważamy piorun z informacją, że mamy przed sobą wersję extreme. Opakowanie wyróżnia się na tle innych produktów i oceniam je pozytywnie.

Smak

W porównaniu do klasycznej edycji produkt ten jest mniej słodki i chyba bardziej gazowany. Napój mi smakował jednak jestem bardziej za klasyczną wersję. Efektów pobudzenia nie mogę oceniać, ponieważ klasyczne energetyki na mnie po prostu nie działą, o czym wspominałem już przy recenzji Veroni Active – Natural Energy Drink.

Skład

woda, izomaltuloza* (3,3%), cukier, maltodekstryna, dwutlenek węgla, regulatory kwasowości: kwas cytrynowy, cytryniany sodu, tauryna (0,35%), aromaty, kofeina (0,03%), barwniki: E 150d, ryboflawiny, substancja słodząca: sukraloza, witaminy: niacyna, kwas pantotenowy, witamina B6, witamina B12, *izomaltuloza jest źródłem glukozy i fruktozy

	w 100 ml:
Wartość energetyczna	182 kJ / 43 kcal
Tłuszcz	0 g
w tym kwasy tłuszczowe nasycone	0 g
Węglowodany	10,1 g
w tym cukry	7,5 g
Białko	0 g
Sól	0,12 g
Witaminy:
Niacyna	7,0 mg (44%**)
Kwas pantotenowy	1,98 mg (33%**)
Witamina B6	0,7 mg (50%**)
Witamina B12	0,5 µg (20%**)

Podsumowanie

Iizomaltuloza sprawia, że produkt wyróżnia się na tle swojej konkurencji i może okazać się lepszym wyborem dla osób dbających o linię oraz zmagających z cukrzycą.